Sesja narzeczeńska w Parku Skaryszewskim i Pijalni czekolady Wedel

Idealne miejsce na sesje narzeczeńską spytacie? Nie musi to być super modna miejscówka, górskie szczyty czy kręte leśne ścieżki. Gdy pytacie mnie gdzie warto zrobić sesję narzeczeńską, zwykle pytam was – „a gdzie byście chcieli?”…

To nie ślepe oddanie wyboru. To inicjatywa. Zaczynam dopytywać o miejsca dla was ważne, być może warto udać się tam z aparatem. Dokładnie tak było u Asi i Mateusza. Ta przemiła para poszła na pierwszą randkę do pijalni czekolady. Ta sesja narzeczeńska spina więc ich związek pewną klamrą. Następne zdjęcia powstaną już na ślubie…

Zaczęliśmy od, jakżeby inaczej, gorącej czekolady i kawy w Pijalni czekolady Wedla na warszawskim Grochowie. Było pysznie i gorąco. I to wcale nie od czekolady, a od uczuć i emocji. Fotografować takie pary to przyjemność i ogromny przywilej. Bardzo lubię te nasze spotkania przed ślubem.

Zdjęcia w Pijalni czekolady Wedel w Warszawie

Samo wnętrze lokalu przy ulicy Zamoyskiego jest niewielkie. Dosłownie kilka stolików, ale przez to, że byliśmy tam sami można się było czuć swobodnie i niemal zupełnie jak dawnych czasach. Uroku dodają grafiki nawiązujące do czekolady i samego Wedla.

Kawa i czekolada wypite, czas więc ruszyć dalej…

Sesja w Parku Skaryszewskim w Warszawie

Kilka minut spacerkiem i wylądowaliśmy w jednym z ciekawszych miejsc w Warszawie. Park Skaryszewski to zupełnie oderwane od rzeczywistości miejsce. Niby środek wielkiego miasta, a można się tam poczuć jak gdzieś w leśnej głuszy.

Cisza, spokój, zieleń, uśmiechnięci ludzie. Widać, że to miejsce daje radość. A my to uczucie chcieliśmy podkreślić w naszej sesji narzeczeńskiej. Radość ze spędzonych wspólnie chwil i radość z perspektywy ślubu, który już za kilka tygodni czeka Asię i Mateusza.

Spacerowaliśmy po Parku Skaryszewskim do samego zmroku. Czy to oznaczało koniec sesji narzeczeńskiej? Absolutnie nie.

Niebieska godzina, czyli chwila po tym gdy słońce schowa się za horyzontem to też ciekawa pora na zdjęcia. A gdy światła zaczyna brakować lubię sięgać jeszcze po czarno-białe kadry.

Efekt? Myślę, że Asia i Mateusz będą mieli świetną pamiątkę.

Dodaj komentarz

Najnowsze historie

Przeczytaj na blogu

GotowA na kolejny krok?

Pogadajmy